Rolada jabłkowa z galaretką
Bardzo smaczne ciasto jednocześnie łatwe do przygotowania. Nawet największy antytalent odniesie tu sukces. Rolada jabłkowa, po prostu nie może się nie udać. Rolada składa się z delikatnego biszkoptu i jabłek. Wydawała mi się dość uboga w tej wersji, więc wzbogaciłam ją oblewając białą czekoladą i ozdabiając kawałkami galaretki. Połączenie delikatnych kwaskowych jabłek z biszkoptem i czekoladą było doskonałym pomysłem. Dzięki temu ciasto nie jest mdłe i jest odpowiednio słodkie, a do tego atrakcyjnie wygląda. Polecam!
Biszkopt
Składniki:
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- Szczypta soli
- ¼ łyżeczki sody lub proszku do pieczenia
Oddzielamy białka od żółtek, dodajemy szczyptę soli i ubijamy sztywna pianę. Dodajemy cukier i ponownie miksujemy na najwyższych obrotach, aż cukier się rozpuści. Wówczas masa nabierze delikatnego połysku, jak przy robieniu bezy. Następnie dodajemy kolejno po jednym żółtku cały czas miksując. Na koniec zwalniamy obroty na najniższe, dodajemy przesianą mąkę i sodę.
Tak przygotowane ciasto wlewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C, do tzw. suchego patyczka. Mi to zajęło 8 minut.
Upieczony biszkopt od razu wyciągamy i układamy górą na czystej ściereczce, tak by teraz papier był na górze. Delikatnie odrywamy papier i rolujemy razem ze ściereczką wzdłuż dłuższego boku. Taką suchą roladę zostawiamy do całkowitego wystudzenia.
Nadzienie jabłkowe
- 4 duże jabłka
- 1 galaretka o dowolnym smaku u mnie brzoskwiniowa
- 100 g białej czekolady
Obieramy jabłka i ucieramy na jarzynowej tarce.
Połowę galaretki (37 g) zalewamy 150 ml wrzątku i mieszamy by się rozpuściła. Rozpuszczoną wlewamy do płaskiego naczynia np. na płaski talerz i wstawiamy do lodówki by stężała.
Utarte jabłka gotujemy w rondelku na wolnym ogniu do miękkości. Do ugotowanych jabłek dodajemy pozostałą galaretkę w proszku i energicznie mieszamy łyżką by się rozpuściła. (Nie gotujemy!)
Rozwijamy delikatnie roladę i masę jabłkową rozprowadzamy po cieście, zostawiając 2 -3 cm brzeg. Zwijamy ponownie roladę, owijamy np. papierem na którym się piekła, układamy na desce i odstawiamy do lodówki na pół godziny.
Po tym czasie w kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, delikatnie wyciągamy roladę z papieru i polewamy czekoladą. Ponownie odstawiamy czekoladę na kilka minut do lodówki by czekolada szybko się ścięła.
Galaretkę kroimy na centymetrowe paski poprzeczne i pionowe, a potem zbieramy z talerza łyżeczką albo nożem. Powstałą kosteczkę układamy na wierzchu rolady i znów odstawiamy do lodówki na kolejne pól godziny.
Porady:
- Blachę można wysmarować odrobiną tłuszczu wówczas papier do pieczenia nie będzie się przesuwał.
- Czekolada musi zastygnąć całkowicie na roladzie w przeciwnym wypadku galaretka może się z niej zsuwać.
- Forma powinna mieć rozmiar 28/34 moja niestety miała tylko 24/34 dlatego też średnica mojej rolady nie jest zbyt duża.
Smacznego!
Na pewno ciekawie smakuje, musimy wypróbować przepis 😉